piątek, 4 września 2015

PaeseBox

Subskrybuje różne pudełka - beGlossy, ShinyBox, czasami zamawiam też JoyBox. Natomiast tym razem skusiłam się na PaeseBox.


PaeseBox to pudełko, w którym znajdziemy 7 pełnowymiarowych produktów dobranych zupełnie losowo. Zamówienie złożyłam w ostatni dzień akcji, czyli 31go sierpnia, a dziś rano kurier zawitał do moich drzwi.
Poniżej to co znalazłam w mojej wersji pudełka:

1. Podkład Matt it up! nr 20
Lekki podkład matujący z kwasem hialuronowym: oddychający, nawilżający, pielęgnujący, ultra delikatny. Jest to podkład, którego Paese nie ma już w swojej ofercie przez co czuję pewien niesmak... Ok! - sprzedając produkty w formie pudełek firma chce pozbyć się zalegających produktów, ale powinni poinformować, że takie produkty również w pudełkach znajdziemy.
cena - ok. 30zł

2. i 3. Szminki z olejkiem arganowym nr 41 i nr 48
Pomadka z dodatkiem oleju arganowego. Ma pielęgnować oraz nawilżać usta, zapewniać intensywny
i długotrwały kolor. Trafiły mi się dwa bardzo ciekawe kolorki: brudny nudziakowy róż oraz pomarańczowa czerwień. Obie szminki są w różnych opakowaniach. Jedno bardzo przyjemne, klasyczne na zatrzask (stare opakowanie). Drugie nowe, z magnetycznym zamykaniem, które de facto od pierwszego otwarcia szminki, już nie "działa". Duży minus za to, gdyż takiej szminki już nigdzie ze sobą nie zabiorę. Nowe opakowanie jest ciężkie, nieporęczne i tandetne.
cena - ok. 28,90zł

4. Pojedynczy matowy cień do powiek Kaszmir Mono nr 673
Matowy cień o zwiększonej intensywności koloru. Trafił mi się bardzo przyjemny fioletowy kolor. Lubię cienie matowe, a moja tęczówka pięknie współgra z różnymi odcieniami fioletu. Nie lubię pojedynczych cieni - zdecydowanie wolę większe paletki niż walające się pojedyncze opakowania zajmujące dużo miejsca ;)
cena - 19,90zł

5. Liquid deepliner Navy Blue
Niebieski eyeliner w płynie. Baaardzo żałuję, że nie czarny. Nie wiem jaki ma aplikator - czy gąbkę czy pędzelek, gdyż cały czas zastanawiam się, czy komuś go sprezentować, czy może jednak wypróbować na sobie... 
cena - 23,90zł

6. Wodoodporna kredka do oczu nr 24
Gdyby nie kolor tej kredki to na pewno bym ją używała do smoky eyes. Niestety nie przepadam za zielenią na oku ;) Kredki te posiadają w swoim składzie wosk pszczeli, więc na pewno są przyjemne
w użytkowaniu.
cena - 10,90zł


7. Lakier do paznokci nr 313
Formuła podwójnie kryjąca, szybkoschnąca i super błyszcząca.
Dla mnie lakier jak lakier ;) Szkoda, że się znalazł w moim pudełku - gdyż najczęściej na paznokciach noszę żele. Kolor dość ciekawy - na pewno znajdę kogoś kto się z niego ucieszy :)
cena - 15,90zł 

Łączna wartość pudełka to ok 160zł, a ja zapłaciłam za nie jedyne 39zł. Jak widzicie pudełko takie opłaca się bardzo, jednak jest ryzyko, że trafią Wam się kosmetyki, z których nie będziecie zadowoleni. Ja na pewno zostawię sobie szminki i być może wypróbuję podkład. Resztę prawdopodobnie rozdam dalej :)

Mimo tych kilku minusów box mi się podoba. Widziałam, że w pudełkach pojawiały się też klasyki
i nowości Paese - m.in. puder bambusowy i puder ryżowy. Żałuję, że nie znalazłam pudru bambusowego, bronzera albo jakiegoś ciekawego różu do policzków. Może następnym razem? :)

A Wy kupujecie jakieś Boxy? Bylibyście zadowoleni z takiej zawartości pudełka? :)

14 komentarzy:

  1. Dlatego że dobierają losowo nie kupiłam, bo mnie ciężko zadowolic ;D Pomadki mi sie podobaja ale szkoda ze takie lipne opakowanie ma ta jedna ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najśmieszniejsze, że to stare opakowanie, które było na prawdę fajne, zmienili na takie wielkie i felerne...
      Też bałam się, że mi nie podpasuje pudełko i w sumie tak jest, ale cena 39zł jest warta ryzyka :) zawsze znajdzie się kilka osób do obdarowania :D

      Usuń
  2. Nie kupuje (jeszcze) ale jak sie bede dalej z Toba zadawac to zaczne ;) eyeliner biore!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D pudełka z reguły są "zaraźliwe" ;) poczekaj na openbox BeGlossy albo ShinyBox :P subskrypcje takich pudełek to jak urodziny co miesiąc :D bo tam kompletnie nie wiesz co przyjdzie :)

      Usuń
  3. Szał na boxy nieco już opadł, szczególnie, że to takie kupowanie kota w worku. Chyba jednak wole sama decydować, niż zdać się na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Wszystko zależy od tego, czego potrzebujemy i czy lubimy "kota w worku". Ja bardzo lubię takie co miesięczne "niespodzianki". Odnalazłam w ten sposób kilka hitów, których raczej bym sama nie kupiła, ale są też rzeczy, które oddaję dalej bądź wymieniam się na coś bardziej interesującego :)

      Usuń
  4. Paese ma dobre cienie do powiek. Miałam kiedyś takie brokatowe, iskrzące - rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie pamiętam kiedy miałam swoje pierwsze cienie Paese... Jednak od czasu uwielbienia do paletek - czy to Inglot Freedom, czy Sleek czy MUR, wyparły one pojedyncze cienie do powiek, aż tak, że jedynymi w moich zbiorach są pojedyncze cienie Max Factor Earth Spirits. Jednak ten odcień fioletu tak kusi, że chyba mimo wielbienia paletek zostawię go dla siebie :)

      Usuń
  5. Tego boxa jeszcze nie znam :) Zdarza mi się zamawiać różne pudełka, ale raczej pojedynczo :) I póki co najbardziej chyba podobają mi się Joyboxy, bo tam wiadomo co jest w środku :)
    Szminki mają fajne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo lubię JoyBox, bo już przed zakupem wiadomo czy się nam opłaca go kupić, a o PaeseBox dowiedziałam się dopiero dzień przed końcem akcji :)

      Usuń
  6. Nie kupuję boxów, ale Paese akurat mnie kusił, kiedy można było samemu skomponować zestaw - do paznokci tylko chyba, ale i tak podobał mi się ten pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. mi również z całego pudełka najbardziej spodobały się pomadki :)

      Usuń