środa, 9 września 2015

Ulubieńcy sierpnia

Sierpień upłynął mi pod znakiem przeprowadzki, więc używałam tylko tych kosmetyków, które wybrałam sobie do mojej małej kosmetyczki. Były to przede wszystkim kosmetyki zajmujące jak najmniej miejsca, ale jednocześnie te, które się u mnie stosunkowo dobrze sprawdzają.


1. Krem nawilżający matujący 25+ Ziaja
Krem jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla cer mieszanych i tłustych jako baza pod makijaż, bądź samodzielny krem na dzień. Podczas nakładania czuć, że delikatnie nawilża. Po rozsmarowaniu pod palcami czujemy efekt jak po zastosowaniu bazy wygładzająco-matującej. Podkład na tym kremie mi się nie roluje, nie oksyduje oraz fajnie się utrzymuje.

2. Magic Rose Upiększający krem do twarzy 30+ Evree
Krem jest nowością w mojej kosmetyczce. Używałam go przez ostatni tydzień sierpnia, ale już stał się moim ulubieńcem. Jest idealny do cery mieszanej. Nie będę się o nim zbytnio rozpisywać, gdyż planuję post poświęcony tylko jemu :)


3. Nawilżający płyn micelarny BeBeauty
Na kupno tego płynu micelarnego skusiła mnie cena. Za pojemność 400ml zapłaciłam chyba ok 7zł... Przeznaczony jest do skóry wrażliwej - mimo, że takiej nie posiadam to do mojej cery naczynkowej lubię czasem takie stosować. Na pewno nie nawilża (ja przynajmniej nie zauważyłam), ale jest wydajny
i dobrze zmywa makijaż. 

4. Mgiełka z wodą różaną i ekstraktem z dzikiej róży APIS
W dni, kiedy się nie malowałam wcale, używałam mgiełki różanej APIS. W takie upały jakie nam się przytrafiły tego lata, ta mgiełka była idealnym wybawieniem dla rozgrzanej słońcem cery. Działała odświeżająco, nawilżająco i odprężająco.


5. Podkład L'oreal Paris Infallible 24H-Matte w odcieniu nr 22
Jest to jeden z niewielu podkładów, który w towarzystwie pudru matującego Inglot oraz mgiełki utrwalającej Avon utrzymuje się u mnie prawie cały dzień. Nie jest idealny, ale póki co podkład ten jest najlepszym z tych, które dotychczas używałam. Jego zalety to przede wszystkim żółty kolor, który ładnie stapia się z moją cerą. Ma dość dobre średnie krycie - przykrywa w większości moje naczynka. Minusem jest to, że jeżeli moja skóra ma gorszy dzień, to lubi ważyć mi się na nosie - jednak nie ma to miejsca, gdy cera jest w dobrej kondycji.

6. Korektor rozświetlający Maybelline Dream Lumi Touch nr 01
Korektor ten lubię ze względu na jego formę - pędzelek. Nie jest jakiś bardzo kryjący, ale nie przeszkadza mi to aż nadto (w końcu nie takie jest jego zadanie). Natomiast bardzo ładnie rozświetla okolice pod oczami. Mimo, że posiadam najjaśniejszy kolor, to byłoby jeszcze lepiej gdyby Maybelline miało w swojej ofercie odcień jaśniejszy ;)


7. Puder sypki Inglot HD nr 43
Używam tego pudru do utrwalania korektora pod oczami. Jest bardzo miałki. Jest to kolor jasny żółty, posiada delikatne rozświetlające drobinki. Utrzymuje korektor na swoim miejscu przez cały dzień.

8. Puder prasowany Inglot 3S nr 302
Długo szukałam dobrego utrwalającego pudru, który nie powodowałby mocniejszego oksydowania podkładu. Podczas wizyty w Inglocie seria 3S przykuła moją uwagę, bo dedykowana jest osobom uprawiającym sport, na scenę oraz do makijaży studyjnych. Mimo stosunkowo wysokiej ceny (43zł wkład) zaryzykowałam i wzięłam żółty odcień. Nie żałuję - póki co ze wszystkich używanych przeze mnie pudrów, matuje najlepiej.

9. Mgiełka utrwalająca Avon
Podkład Infallible Matte w duecie z matującym pudrem Inglot daje bardzo pudrowy efekt na twarzy. Mgiełka oprócz dodatkowego utrwalenia makijażu ściąga delikatnie tą pudrowość, dzięki czemu makijaż wygląda bardzo naturalnie.


10. Face Form Sleek w odcieniu Light
Nie jest to może moje ulubione trio do konturowania, ale jak pisałam na samym początku, w tym miesiącu zależało mi na kosmetykach, które zajmują mało miejsca. Face Form to matowy bronzer
o neutralnym odcieniu, rozświetlacz, i różowy róż opalizujący na złoto (który swoją drogą akurat bardzo lubię).

11. Tusz do rzęs Lash Sensational Maybelline
Lubię go za to, że podkręca moje rzęsy, pogrubia je i delikatnie wydłuża. Po całym dniu nie osypuje się
i dość dobrze się zmywa. No i ma piękne perłowo różowe opakowanie :D

I to by było na tyle ;) Jak zauważyliście do makijażu oczu używałam zazwyczaj tylko tuszu. Gdy delikatnie chciałam je podkreślić to korzystałam z Face Form Sleeka - bronzer w załamanie powieki, na powiekę ruchomą róż, a w kącik rozświetlacz.

Znaliście te kosmetyki? Używaliście? Jakie były Wasze ulubione kosmetyki minionego miesiąca? :)

10 komentarzy:

  1. Świetny jest ten tusz, tez go mam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego podejrzewam, że Feline od L'oreal sprawdzi się równie dobrze - w końcu mają podobną szczoteczkę :)

      Usuń
  2. widzę sporo produktów ktorych sama lubię ;) spray z Avonu fajnie sprawdził się w upały, Inglot jest dla mnie niezawodny i zawsze wracam do tej marki :) a podkład swego czasu używałam i był super, ale potem wymieniłam na inny - oczywiście z czystej ciekawości i jakoś nie po drodze mi teraz było do niego :P może kolejnym razem :) pozdrawiam i obserwuję ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ciągle szukam swojego idealnego podkładu, więc zapewne też za chwilę go zmienię - a już na pewno z powodu, że jaśniejsze kolory wpadają w róż, a ta 22 pomału robi mi się za ciemna... Mgiełka z Avonu co najważniejsze jest tania, ale z miłości do Inglota już czaję się na ich Fixer :)

      Usuń
  3. przy 5 nie ma odcienie dla mnie taki Ci Loreal ;P a micela z Biedry nie miałam :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sprawdź tego micelka bo warto :D no a co do L'oreal to racja - wszystkie odcienie poza 22 są raczej różowe i dość ciemne, ja już też innego odcienia na jesień i zimę nie kupię :( a szkoda...

      Usuń
  4. Żadnego z ulubieńców nie miałam, ale tusz mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma podobną szczoteczkę do nowości L'oreal Feline i starszego tuszu False Lash Wings, więc jak takie szczoteczki lubisz, to może Ci się spodobać :)

      Usuń
  5. ile miesięcznie wydajesz na kosmetyki ??

    OdpowiedzUsuń