wtorek, 2 lutego 2016

Pierwsza sesja studyjna i mój make-up

Witajcie Kochani po długiej przerwie.

Ostatnie miesiące były dla mnie bardzo pracowite (i nie było to związane z makijażem niestety), więc nie starczało mi czasu na napisanie Wam choćby kilku zdań - nawet nie wiecie jak mi tego brakowało!

W czasie tych zwariowanych czterech miesięcy udało mi się być makijażystą do sesji zdjęciowej,
w której pozowała moja dobra koleżanka. Choć uwielbiam malować siebie i innych, to takie zdjęcia są dobrą próbą. Widać na nich wszystkie nasze błędy które popełniamy w makijażu.

Poniżej prezentuję jedno z moich ulubionych zdjęć ze wspomnianej sesji.
Wiem, że makijaż nie jest idealny (zrobiłam za mocny kontur, źle obrysowałam usta - to był mój pierwszy raz w malowaniu komuś ust tak mocnym kolorem!, i nie podkreśliłam brwi - niestety jeszcze na kimś tego nie robiłam).
Przy kolejnych sesjach wiem już dzięki temu, na co zwrócić uwagę :)

A Wam jak się podoba?

2 komentarze:

  1. Dobra robota Asiollek, a bedzie jeszcze lepiej :) ps. Nie zauwazylam wcześniej,ze konturowanie bylo za mocne, dopiero teraz widze ta dziure w policzku ;) a usta no coz jakbym miala wypelnione to bys problemow nie miala ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja problemów nie widzę ;D Boję sie tego jak Ty mnie dorwiesz ;D

    OdpowiedzUsuń